
W ubiegłym roku mieliśmy w Elblągu pięć pobrań narządów od zmarłego dawcy, w kraju było ich 2197. To wciąż niewiele, bo na przeszczep czeka obecnie 5057 mieszkańców Polski. Tak niski wskaźnik wynika między innymi z braku pozostawienia przez pacjenta jasnej informacji, co do jego woli. Możemy wyrazić ją teraz posługując się również aplikacją „e-przeszczep”, której pomysłodawczynią jest dr hab. n. med. Beata Januszko-Giergielewicz, prof. uczelni Akademii Medycznych i Społecznych Nauk Stosowanych w Elblągu.
W polskim prawie kwestię zgody na pobranie narządów reguluje Ustawa transplantacyjna. Zgodnie z nią mogą być one pobierane ze zwłok ludzkich w celach diagnostycznych, leczniczych, naukowych oraz dydaktycznych, a ustawodawca przyjął tu formę tzw. zgody domniemanej. Przeszczepienia od osoby zmarłej można więc dokonać, jeśli ta nie wyraziła za życia na to sprzeciwu. Jednak w praktyce lekarze pytają rodziny o wolę zmarłego i szanują jej decyzję. Używając aplikacji „e-przeszczep”, której pomysłodawczynią jest dr hab. n. med. Beata Januszko-Giergielewicz, prof. uczelni Akademii Medycznych i Społecznych Nauk Stosowanych w Elblągu, możemy wyrazić naszą wolę w tym zakresie również elektronicznie. Aplikację zaprezentowano podczas Elbląskich Dni Zdrowia, w miniony weekend. Możemy ją bezpłatnie zainstalować jako PWA (Progressive Web App) na swoim urządzeniu mobilnym. Wystarczy wejść na stronę www.e-przeszczep.pl.
- Jest ona przeznaczona dla każdej osoby powyżej 16 roku życia, która chce pogłębić swoją wiedzę w zakresie prawa, aspektów psychologicznych oraz podstawowej wiedzy, dotyczącej wskazań, organizacji i techniki przeszczepiania poszczególnych narządów. Jest tak pomyślana, by wzmacniała świadomy proces deklaracji chęci oddania narządów po śmierci celem transplantacji. Elektroniczne świadectwo woli oraz anonimowa ankieta, wbudowane w aplikację, pozwolą jednocześnie nam transplantologom ocenić, do jakich grup społecznych dotarliśmy i ile jeszcze przed nami wyzwań edukacyjnych – czytamy w liście pomysłodawczyni i realizatorki projektu aplikacji e-przeszczep dr hab. n. med. Beata Januszko-Giergielewicz, prof. uczelni Akademia Medycznych i Społecznych nauk Stosowanych w Elblągu.

W Elblągu w ubiegłym roku mieliśmy pięć pobrań narządów od zmarłego dawcy. To niewiele, biorąc pod uwagę, że w Polsce na przeszczep czeka obecnie 5057 osób.
- W latach 2018-2019 tych pobrań mieliśmy rocznie kilkanaście, a po covidzie nastąpiło załamanie. W zeszłym roku było to pięć pobrań. To mało, a czynników, które mają na to wpływ jest z kolei wiele. Po śmierci bliskiej osoby rodziną targają silne, trudne emocje: żal, ból, złość. To często one nie pozwalają dać przyzwolenia na pobranie. Wolę rodziny zawsze szanujemy – wyjaśnia szpitalny koordynator transplantacyjny w WSzZ w Elblągu Adrianna Korczakowska.
Nasza deklaracja co do chęci oddania po śmieci narządów do przeszczepu, na przykład ta złożona za pomocą aplikacji, może pomóc rodzinie w tej trudnej sytuacji.
– My przecież tak rzadko, albo wcale nie rozmawiamy o śmierci. Rodzina często nie wie, jaka była nasza wola, a złożona przez nas deklaracja uwolni ją od podjęcia tej decyzji. Często pytam rodzinę: czy pacjent był dobrym człowiekiem? To z pewnością chciałby jeszcze uratować inne osoby i taki argument trafia do rodziny – mówi Adrianna Korczakowska.
Jak podkreśla koordynatorka, pobranie narządów od zmarłego dawcy na każdym etapie jest oparte o rygorystyczne procedury, które zapewniają przejrzystość i bezpieczeństwo, a sama procedura pobrania odbywa się z zachowaniem godności i poszanowaniem ludzkiego ciała.
Skrót informacji o transplantologii na stronie pacjent.gov.pl