UWAGA!

Zamechowska dokumentacja konstrukcyjna (Odc. 1: System numeracji rysunków)  

 Elbląg, Na zamechowskich deskach kreślarskich powstało bez mała milion rysunków konstrukcyjnych i innych dokumentów technicznych
Na zamechowskich deskach kreślarskich powstało bez mała milion rysunków konstrukcyjnych i innych dokumentów technicznych (fot. archiwum Daniela Lewandowskiego)

W jednej z poprzednich publikacji opisałem, jak w Zamechu powstawała dokumentacja konstrukcyjna – przy użyciu jakich narzędzi oraz z wykorzystaniem jakich technik kreślarskich. Zapomniałem jednak w zakończeniu tego opracowania podać, że w ten sposób w elbląskich Zakładach Mechanicznych do 1990 r. powstało bez mała milion „wyciągniętych w tuszu” rysunków i innych dokumentów dla turbin parowych, przekładni, wyposażenia okrętowego i maszyn do obróbki plastycznej metali. W serii kilku kolejnych odcinków przedstawię, jak je numerowano, jak nimi zarządzano, w jaki sposób przechowywano, według jakich zasad z nich korzystano oraz co się z nimi stało po 1990 r.

Początki

System numeracji zamechowskiej dokumentacji konstrukcyjnej ewoluował na przestrzeni lat. Początkowo zastosowano system oznaczeń i numeracji wzorowany na systemie radzieckim, powiązany z typem turbiny oraz z podziałem na podzespoły, takie jak kadłuby, wirniki, ołopatkowanie, stojaki łożyskowe, zespoły regulacji itd.

 

Podobne zasady numeracji rysunków stosowane były przez ośrodki akademickie, które również tworzyły konstrukcje pierwszych zamechowskich turbin – Instytut Maszyn Przepływowych PAN w Gdańsku oraz Instytut Energetyki Politechniki Warszawskiej. Mniej więcej po 10 latach okazało się jednak, że taki sposób numeracji utrudnia zarządzanie dokumentacją, ponieważ gromadzenie rysunków musiało odbywać się z podziałem na typy turbin. Poza tym system ten uniemożliwiał wykorzystanie identycznej dokumentacji pomiędzy turbinami. Wykorzystanie rysunku jakiegoś detalu z jednej turbiny w innej turbinie wymagało przerysowania i nadania nowego numeru. To z kolei utrudniało wprowadzanie zmian w dokumentacji, bo w przypadku wykrycia jakiegoś niedopatrzenia lub chęci wprowadzenia ulepszenia trzeba było zmienić wiele rysunków o tej samej zawartości, ale innych oznaczeniach.

 

 

7-cyfrowy system znakowania

System ten przetrwał do 1959 r., kiedy od angielskiej firmy Metropolitan Vickers zakupiono licencję na turbiny TK120 i zaczęto adaptować angielskie rysunki do polskich ramek i formatów. Propozycję nowego sposobu oznaczania dokumentacji opracował Henryk Laska. Oznaczenie każdego dokumentu było siedmiocyfrowe. Pierwsza cyfra oznaczała wielkość arkusza (0 – A0, 1 – A1, 2 – A2 itd.), trzy kolejne oznaczały numer konstruktora, a trzy ostatnie – kolejny numer stworzonego przez niego dokumentu. W ten sposób wyeliminowano ograniczenia poprzedniego systemu oraz dodatkowo zapewniono łatwą identyfikację autora rysunku i umożliwiono nadawanie nowych, niepowtarzalnych numerów.

Każdy konstruktor otrzymywał swój zeszyt do ewidencji dokumentacji konstrukcyjnej, na którym widniał przypisany mu niepowtarzalny trzycyfrowy numer konstruktora. Prowadzono szczegółowy rejestr wydawanych zeszytów. W każdym zeszycie było miejsce na nadanie nazwy 999 dokumentom. Po zapisaniu go konstruktor otrzymywał następny. Z biegiem lat niektórzy długoletni konstruktorzy mieli nawet kilka zeszytów – każdy z innym trzycyfrowym numerem konstruktora. W przypadku zakończenia przez konstruktora pracy w biurze niewypełnione całkowicie zeszyty przekazywano innemu pracownikowi.

Rysunki tworzone przez konstruktorów na kalce technicznej za pomocą ołówka trafiały do kreślarni, gdzie powstawała wersja „w tuszu”. Taki rysunek był potem sprawdzany i w razie potrzeby korygowany. Ostateczna wersja była podpisywana przez osobę sprawdzającą, a następnie zatwierdzającą. Oryginał trafiał do archiwum, z którego był pobierany w celu wykonania kopii (powielenia) lub dokonania zmiany w dokumentacji.

 

Po 1990 roku

System ten przetrwał do powstania ABB Zamech w roku 1990, kiedy to zastąpiono go systemem nadawania niepowtarzalnych alfanumerycznych oznaczeń dokumentacji wzorowanym na tym, który był stosowany w działach konstrukcyjnych ABB w Baden w Szwajcarii. Przez pewien krótki czas oba systemy numeracji – stary i nowy - były w Elblągu stosowane równolegle.

Szwajcarski system polegał na tym, że w każdym dziale konstrukcyjnym funkcjonowały oddzielne dla każdego formatu zeszyty do „pobierania” numerów rysunków. Pracownicy wpisywali się do takich zeszytów, rezerwując kolejne wolne numery. Szwajcarskie oznaczenie było alfanumeryczne. Składało się z czterech liter oraz sześciu cyfr. Oznaczenie literowe oznaczało dziedzinę techniczną, np. HTGD – turbiny parowe, HTDM – wymienniki cieplne, HTCT – turbiny gazowe. Pierwsza z sześciu cyfr oznaczała wielkość formatu.

Dokumentacja tworzona w Elblągu otrzymała literowy przedrostek ZTGD dla turbin i ZTDM dla wymienników ciepła. Pierwsza litera „H” w szwajcarskim oznaczeniu symbolizująca Szwajcarię (Helvetia) została zastąpiona literą „Z” jak Zamech. Był to miły gest nowego właściciela, bardzo dobrze przyjęty przez konstruktorów.

 

Daniel Lewandowski, cdn.

 

Przy tworzeniu tego opracowania korzystałem z informacji i danych zebranych i udostępnionych przez Ryszarda Husakowskiego oraz Marię Szpitter, a wykorzystanych w monografii „Ludzie i megawaty”.

Osoby zainteresowane historią Zamechu zapraszam do współpracy i kontaktu pod adresem daniel.lewandowski1967@gmail.com

 

Poniżej lista moich wcześniejszych artykułów o tematyce zamechowskiej wraz z linkami:

 

 

Turbinowe „CitiusAltiusFortius” Zamechu

Zamechowskie kolosy”, czyli turbiny mocy 25 i 50 MW

Zamechowska przygoda z turbinami 120 MW”

„Miss Zamechu”, czyli kariera zamechowskich „dwusetek”

Zamechowska 360-tka i historia jednego czynu społecznego”

Zamechowskie „maluchy”, czyli turbiny napędowe i przemysłowe małej mocy

„Trzy generacje zamechowskich turbin ciepłowniczych”

Zamechowski niespełniony sen o atomie”

Arcydzieła zamechowskiej pracowni modelarskiej

Zamechowski Ośrodek Naukowo-Badawczy”

Zamechowska Stacja Prób Turbin i organy parowe Gerarda”

Zamechowska Izba Tradycji i Pamięci: ktokolwiek widział, ktokolwiek wie…

STOP non stop, czyli 70 lat Stowarzyszenia Technicznego Odlewników Polskich w Elblągu

Zdarzyło się w Elblągu i Zamechu 30 lat temu. Jubileusz prywatyzacji

Wspomnienie o Kamilu Czwiertni (1930-2022)

„Historia materialnego i intelektualnego dziedzictwa Zamechu po 1990 roku (odcinek 1)”

„Historia materialnego i intelektualnego dziedzictwa Zamechu po 1990 roku (odcinek 2)”

„Historia materialnego i intelektualnego dziedzictwa Zamechu po 1990 roku (odcinek 3)”

Zamechowski „Pałacyk” Odc.1

Zamechowski „Pałacyk” Odc.2

Zamechowski chór „Echo”

W klimatach „Głosu Zamechu”

W klimatach zamechowskiego Radio-Studio

Zamechowska gazeta zakładowa „Na Warcie Pokoju”

Czterej przyjaciele z Zamechu zakładają Galerię EL

I Biennale Form Przestrzennych. To Zamech dał Gerardowi skrzydła

Jak Zamech inspirował artystów. Grafiki Haliny Różewicz-Książkiewicz

Zamechowska Stacja Prób Turbin i organy parowe Gerarda

STOP non stop, czyli 70 lat Stowarzyszenia Technicznego Odlewników Polskich w Elblągu

Zamechowski SIMP

Zamechowska Izba Tradycji i Pamięci: ktokolwiek widział, ktokolwiek wie…

Zamechowskie wakacje

Zamechowska „Jedynka”

Tajemnice schichauowskich piwnic

Zamechowskie budownictwo mieszkaniowe

Historia i osiągnięcia Zakładów Mechanicznych ZAMECH im. gen. Karola Świerczewskiego

Zamechowskie wyróżnienia, odznaczenia oraz nagrody pracownicze

Zamechowska służba zdrowia (Odcinek 1: Środowisko pracy i organizacja)

Zamechowscy „Judymowie” (Zamechowska służba zdrowia, odc. 2)

Przed Zamechem była Stocznia nr 16 (Odc. 1: Geneza i trudne początki)

Przed Zamechem była Stocznia nr 16 (Część 2: Struktura organizacyjna i ludzie)

Przed Zamechem była Stocznia nr 16 (Część 3: Odbudowa i działalność elbląskiej stoczni 1/2)

Przed Zamechem była Stocznia nr 16 (Część 4: Odbudowa i działalność elbląskiej stoczni 2/2)

Przed Zamechem była Stocznia nr 16 (Część 5: Koniec marzeń o stoczni)

Zamechowskie biblioteki (Odcinek 1: Zakładowa Biblioteka Techniczna)

Zamechowskie biblioteki (Odcinek 2: Zamechowskie ZOINTE i BOINTE)

Zamechowskie biblioteki (Odcinek 3: Zakładowa Biblioteka Związkowa)

Wspomnienie o Tadeuszu Ryterskim (1932-2024)

Zamechowskie szkolnictwo (Odc. 1, Historia Zespołu Szkół Zawodowych Zamech)

Zamechowskie szkolnictwo (Odc.2, Infrastruktura, wyposażenie, zasady i rytuał Zespołu Szkół Zawodowych Zamech)

Zamechowskie szkolnictwo (Odc. 3, Uczniowie i nauczyciele ZSZ Zamech)

Zamechowskie szkolnictwo (Odc. 4, Uczniowie i nauczyciele ZSZ Zamech - ciąg dalszy)


Najnowsze artykuły w dziale Dawno temu

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Nie wiem skąd pomysł na taki artykuł. I skąd akurat ta data przed wyborami. Ewentualnie. Idac tym tokiem rozumowania. Dzięki za poświęcenie Ždzbło prawdy w tym jest.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    1
    11
    Ministrant(2024-04-20)
  • Pan Lewandowski kawałek po kawałku opisuje Zamech który kawałek po kawałku znika z przestrzeni publicznej - jak na przyklad odlewnia w doslownym tego slowa znaczeniu. Dzięki tej benedyktyńskiej pracy pamięć o Zamechu przetrwa choć tych którzy tam pracowali któregoś dnia zabraknie.
  • A moim zdaniem... cisza wyborcza to kpina, idziesz do lokalu a na samym wejściu gemby kandydatów.1000 m od lokalu wyborczego zakaz umieszczania plakatów i tego podobnego dziadostwa. Przepraszam że tu pisze swoje wypociny.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    18
    3
    Szejk Ali(2024-04-20)
  • Panie Danielu - niech Pan napisze co się stało z tym milionem rysunków stworzonych w Zamechu. Zamechowscy konstruktorzy je pieczołowicie tworzyli a przez ostatnie dekady jakieś obce firmy na tym zarabiały. Gdzie jest dokumentacja śrub i sterów tworzona przez zespół Lechosława Rutkowiaka, gdzie jest dokumentacja młotów, giętarek, pras etc tworzona przez zespół Mariana Pluty oraz dokumentacja przekładni zębatych tworzona przez zespół Zygmunta Richerta. O dokumentację turbin nie pytam bo wiem od innych ze Pan opiekował się archiwum i o wszystko zadbał. Ale co z tym zrobi obecny właściciel to chyba jest wielka niewiadoma. Tego dorobku nie wolno zaprzepascic
  • Odlewnia odlewnią, a przedtem kolejnictwo
  • Ciekawe co będzie za rok na Dolnej 5,a za 5 lat na Stoczniowej 2 ? A dawny zamechowski Pałacyk stoi pusty we władaniu niesczęsnej katolickiej Uczelni Jański. To jakaś totalna niemoc jest w tym 120 tys. jeszcze mieście.
  • Szkoda że ilustracji nie można powiększyć.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    2
    0
    abbitd(2024-04-20)
  • Jak to Kwachu mowil, historia sie nie liczy, liczy sie przyszlosc / byc moze bal sie rozliczen I lustracji wszelakiej masci komunistow / A Zamech to historia, bylo, przeminelo z wiatrem I se ne vrati. Cala nadzieja w porcie, bo I naczej za 50 lat Elblag bedzie jak Tolkmicko dzis. Garbusiarz cyklista
  • Ludziska - obudzcie sie. Swiat idzie naprzod. Kogo interesuja stare rysunki maszyn, krorych nikt juz nie robi? Nie mozecie nic wiece jzaproponowac?
  • Genialna geneza świetnego zakładu. Mam nadzieję, że poczytamy więcej. Niestety czas upływa, coś się pojawia a coś znika. Zawsze szkoda tego co odchodzi, ale takie jest życie. Ostatnio w Japonii zamknięto hotel który miał blisko 1500 lat, to na naszych ziemiach państwa nie było jeszcze.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    5
    1
    Prosto z mostu(2024-04-20)
  • Trzeba reaktywować, jako spółkę miejską, o nazwie ELZAM - bis. # A o zakładach miesnych w Elblągu cicho sza ?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    9
    Lubię " parówki " ;&(2024-04-20)
  • Mój zeszyt konstruktora zabrałem że sobą w 1985 jak odchodziłem z Zamechu.. Mam go do dziś. W ciągu 5 lat wykorzystałem 422 pozycję.
Reklama