UWAGA!

Zakładowa Biblioteka Związkowa (Zamechowskie biblioteki, odc. 3)

 Elbląg, Czy ktoś rozpoznaje panią ze zdjęcia?
Czy ktoś rozpoznaje panią ze zdjęcia? (fot. archiwum Zakładowej Biblioteki Związkowej)

Dziś publikuję ostatni odcinek poświęcony zamechowskim bibliotekom. W poprzednich artykułach przedstawiłem: Zakładową Bibliotekę Techniczną i Zakładowy, a następnie Branżowy Ośrodek Informacji Naukowo-Technicznej i Ekonomicznej . Ten ostatni od 1978 r. był nadrzędną strukturą organizacyjną w stosunku do obu zamechowskich bibliotek, które mimo to zachowały swoją odrębność. Pierwsza oferowała literaturę techniczną. Dziś opowiem o tej drugiej - Zakładowej Bibliotece Związkowej, która wypożyczała książki beletrystyczne. Z powodu mniejszej ilości danych, do których udało mi się dotrzeć, materiał ten jest mniej obszerny niż poprzednie opracowania. Dlatego zachęcam Czytelników do dopowiedzeń i uzupełnień.

Zakładowa biblioteka związkowa została powołana do życia w 1948 r. Jej początki były nader skromne. W bursie szkolno-pracowniczej przy ul. Winnej została otwarta zakładowa świetlica z kącikiem książkowym, do którego trafiły książki o tematyce nie technicznej z Fabryki Taboru Kolejowego oraz Stoczni nr 16. Było to ok. 800 pozycji.

 

W 1954 r. księgozbiór został przeniesiony na kilka miesięcy do pomieszczeń Zakładowego Domu Kultury (ZDK Zamech) przy ul. Stoczniowej, by w październiku tego roku trafić już na stałe do przestronnych pomieszczeń wypożyczalni i czytelni na parterze zamechowskiego hotelu robotniczego przy pl. Słowiańskim. Biblioteka mieściła się na parterze, a wejście do niej usytuowane było od strony północnej – naprzeciw fontanny na placu Słowiańskim. W latach 1957-60 obok biblioteki swoją siedzibę miał tam Dyskusyjny Klub Filmowy „Czerwona Oberża”, założony i prowadzony przez młodą zamechowską inteligencję techniczną. Gerard Kwiatkowski pomalował ściany klubowe w bardzo nowoczesne wzory i urządzano tam pierwsze wystawy malarskie elbląskich artystów. Było to też jedno z pierwszych miejsc w Elblągu, gdzie zaczęto serwować czarną kawę.

 

 

Przynależność organizacyjna

Od początku istnienia biblioteka podlegała Centralnej Radzie Związków Zawodowych i dlatego była dość silnym narzędziem propagandowym. Po 1956 r. funkcja ta uległa wyciszeniu, a w następnych latach – wygaszeniu.

Do 1978 r. biblioteka związkowa funkcjonowała jako placówka Zakładowego Domu Kultury Zamech. Następnie została włączona do struktur Branżowego Ośrodka Informacji Naukowo-Technicznej i Ekonomicznej (BOINTE). W 1981 r. na 10 miesięcy zamechowska biblioteka związkowa przeszła pod zarząd NSZZ „Solidarność”. Po wprowadzeniu stanu wojennego i delegalizacji NSZZ „Solidarność” oraz w obliczu spadku czytelnictwa po raz pierwszy pojawił się pomysł, by placówkę tę przekazać miastu. Nie doszło do realizacji tej koncepcji i ostatecznie biblioteka przetrwała w strukturach Zamechu do końca jego istnienia. Na początku lat 90. XX w. jej zbiory trafiły do Biblioteki Wojewódzkiej oraz innych bibliotek miejskich.

 

 

Personel

Prawie przez cały okres funkcjonowania zakładowej biblioteki związkowej jej kierownikiem był Mieczysław Wąsik. Udało mi się dotrze do zaledwie dwóch nazwisk osób tworzących personel biblioteczny. Była to Michalina Chmielnik, nazywana jest przez czytelników z sympatią Panią Misią, oraz Mieczysław Lenckowski. Tu zwracam się do czytających ten artykuł, aby – jeśli mają taką wiedzę – przypomnieli o innych osobach pracujących w tej bibliotece.

Udało mi się też ustalić, że przy bibliotece związkowej działa rada czytelnicza. W 1973 r. jej przewodniczącym był Aleksander Kaźmierczak z biura technologicznego.

 

 

Punkty biblioteczne, czytelnicy, księgozbiór

Klientami biblioteki związkowej byli przede wszystkim zamechowcy i ich rodziny, ale również mieszkańcy osiedla „Śródmieście I”. Biblioteka jak działająca przy niej czytelnia przyjmowały czytelników w swojej siedzibie w zamechowskim hotelu robotniczym przy pl. Słowiańskim w poniedziałki, wtorki, czwartki i piątki w godzinach 12-17, w soboty w godzinach 11-15. W środy była nieczynna.

Biblioteka miała również filie w zamechowskich ośrodkach wczasowych i kolonijnych oraz przystani wodnej ogniska TKKF. Swój księgozbiór powiększała przede wszystkim drogą zakupów nowych publikacji, ale zdarzały się też darowizny z innych bibliotek jak i osób prywatnych.

Oprócz działalności związanej z wypożyczaniem książek i udostępnianiem czasopism biblioteka związkowa organizowała konkursy / turnieje czytelnicze, Najczęściej odbywały się one pod hasłem „Człowiek – Praca – Twórczość”. W ramach „Dni Oświaty, Książki i Prasy” organizowano liczne prelekcje, wystawy i spotkania autorskie. W roku 1976 biblioteka związkowa była organizatorem wojewódzkich „Dni Oświaty, Książki i Prasy”, na które przyjechali delegaci z całego województwa gdańskiego.

Za swoją działalność, a szczególnie za wzorowe prowadzenie placówki i wysokie oceny wyrażane przez czytelników biblioteka oraz jej personel były wielokrotnie wyróżniane i nagradzane.

 

Daniel Lewandowski

 

Dziękuję niezmiennie osobom, które nieprzerwanie przekazują mi ciekawe materiały i inspirują mnie do kontynuacji opowieści o Zamechu i jego ludziach. Dziękuję Mieczysławowi Lenckowskiemu za fotografie jako ilustracje do tego artykułu. Zapraszam do współpracy i kontaktu pod adresem daniel.lewandowski1967@gmail.com

 

Do innych moich związanych tematycznie z Zamechem artykułów można dotrzeć wpisując w przeglądarce „zamech*portel”.

Oto lista tych, które są najbardziej zbliżone do tematu niniejszego artykułu


Najnowsze artykuły w dziale Dawno temu

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Duda z Mastalerkiem zapomniało zaprosić do pałacu wdowy po Lepperze! Trzy płaczące panie mogły i powinny wystąpić razem - do kompletu! Kto komu miałby przekazać znak pokoju lub gest Kozakiewicza? Ano właśnie.
  • K.. wa a ci swoje. Żyją przeszłością. Może tak niech redaktury spowodują że jakaś nowa firma zatrudniająca kilkaset osób pojawi się w Elblągu?
  • @Hubbabubba - A dlaczego nie krytykują i nie wszczynając postępowania wobec Dudy ? Przecież przetrzymywał celowo przestepców, czy ja też mogę powiedzieć że byli gośćmi kiedy dam schronienie poszukiwanych przez policję przestępców, prawo jest równe wobec wszystkich ? Duda z Mastalerkiem zapomniało zaprosić do pałacu wdowy po Lepperze! Trzy płaczące panie mogły i powinny wystąpić razem - do kompletu! Kto komu miałby przekazać znak pokoju lub gest Kozakiewicza? Ano właśnie.
  • Pamiętam tą czarną kawę w Czerwonej Oberży i elbląską cyganerię jaka się tam zbierała. Np Pan Wojewski podjeżdżał swoim szykownym Citroenem. Piękne wspomnienia...
  • W artykule wspominaja i słusznie o tym, że zamechowskich ośrodkach wczasowtch tez były punkty biblioteczne. Racja ! Przypomniałem sobie pobyt w Krynicy Morskiej pod koniec lat 60tych, ośrodek wczasowy to były małe siermiężne maleńkie domki w lesie, ale za to stołówka i świetlica to już ho ho... tam wypożyczyłem i przeczytałem po raz pierwszy, Solaris - Lema. Z łezką w oku wspominam ten czas,
  • Tak ogolnie to Komuna byla piekna, zeby tylko co jakis czas nie strzelala z ostrej amunicji do ludzi. Garbusiarz cyklista lat 77.
  • Lecz się
  • @Zbyszek1 - Ale ta "komuna" w 1989 roku uszanowała wynik wyborów parlamentarnych i nie przeciwstawiła się nowemu niekomunistycznemu rządowi. Podobnie w 1990 roku Wojciech Jaruzelski w sposób wyjątkowo kulturalny, co dzisiaj jest trudno wyobrażalne, przekazał obowiązki Prezydenta RP nowemu- Lechowi Wałęsie. Co prawda ten drugi wtedy nie uszanował tego gestu.
  • Obie szczujnie zaorały Polski parlamentaryzm, wystąpienia dzisiaj w sejmie tych parlamentarzystów są żenujące, śmieszne i prostackie. Dzisiaj teatry I kabarety można pozamykać, kukły w sejmie zdominowały I przejęły twórczość kabaretową, - nieuctwo I niewiedza rządzących jest porażająca, absurd goni groteskę - to co się dzisiaj dzieje - musi się źle skończyć- Kaczor I Rudy doprowadzili do tego I oboje zasługują na trybunał stanu Żadnemu z nich nie leży na sercu dobro kraju, mieszkańców a jedynie walka o władzę I własne profity, - Polsko dokąd zmierzasz (Quo Vadis)
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    3
    6
    Baz kagańca(2024-01-13)
  • No tak ukochany Vol-u, zaiste Jaruzelski w sposob kulturalny strzelal w stanie wojennym do gornikow w kopalni Wujek, w sposob kulturalny wylaczyl TV teleranek, w sposob kulturalny wyprowadzil na ulice czolgi, wojsko I milicje, w sposob kulturalny jego opresyjny aparat usmiercil kilkudziesieciu opozycjonistow, w sposob kulturalny osadzil w wiezieniach kilka tysiecy Polakow. no I rzeczywiscie w sposob kulturalny przekazal wladze Walesie, a czy mogl inaczej wiedzac, ze Moskal mu nie pomoze tym razem. Mozna powiedziec -pelna komunistyczna kulturalny. Garbusiarz cyklista lat 77
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    4
    Zbyszek 1(2024-01-13)
  • Napisałem krótkie wspomnienie z dawnych lat i a propos artykułu i tak patrząc na komentarze to ten mój był chyba jedynym na temat. Ludzie, nikt Wam nie odmawia prawa do interesowania sie i interpretowania tego co robia wybrańcy narodu, ale nie piszcie o tym pod każdym artykułem. Sa inne portale, telewizje, marsze, idżcie tam i dajcie przestrzeń dla innych tematów.
  • Moja mama pracowała w tej bibliotece(dzięki Jolu), niestety już nie żyje. Niestety nie wiem w jakich latach dokładnie, ale były to lata 60-70 -te. Pamiętam opowiadania o p. Wąsiku Pozdrawiam
Reklama