Dawno temu w Elblągu… wybrano króla strzelców
Elbląski Związek Strzelców zorganizował wczoraj przy ulicy Spacerowej (niem. Am Pulvergrund, polskie tłumaczenie Przy Prochowej Ziemi) zawody o tytuł króla strzelców. Impreza rozpoczęła się o godz. 15 i wzięło w niej udział 20 strzelców. Królem strzelców został handlowiec Albert Schroeter, pierwszym rycerzem cieśla Jebens, zaś drugim rycerzem producent piwa Kaufmann. Panu Mauricio wręczono dyplom, który w ten sposób został mianowany członkiem Elbląskiego Związku Strzelców. Odbyła się przy tym uroczysta przemowa. Po imprezie miała miejsce część nieoficjalna, czyli poczęstunek, podczas którego nie zabrakło toastów (EZ, środa, 08.08.1894 r.).
Historia elbląskich ulic (odc. 14): Dojazdowa
W dzisiejszym odcinku „Historii elbląskich ulic” kontynuujemy opowieść o fabrykach Franza Komnicka. Na wędrówkę ulicą Dojazdową, gdzie były produkowane samochody i mieściła się willa Komnicka, zaprasza Karol Wyszyński, przewodnik PTTK Elbląg.
Dawno temu w Elblągu... pobili się w barze na Grochowskiej
W sobotę po południu w barze przy ulicy Grochowskiej (niem. Grubenhagen) doszło do kłótni między dwoma zamiejscowymi szyprami. Kłótnia zamieniła się wkrótce w bijatykę, podczas której szyper Josef B. z Iławy (niem. Dt. Eylau) tak mocno pobił swojego przeciwnika, że ten został dość poważnie ranny. B. został aresztowany i dziś przekazany Królewskiemu Sądowi Rejonowemu, który wymierzy mu karę (EZ, wtorek, 06.08.1894 r.).
Apel do posiadaczy albumów rodzinnych
Zbliża się rocznica września, rocznica wybuchu drugiej wojny światowej, stanowiącej w życiu naszego kraju szczególnie dramatyczny rozdział - czytamy Głosie Elbląga z 8 sierpnia 1964 roku.
Kto wydał decyzję?
Na krańcach miasta, na tzw. Wzgórzu Chrobrego stała rotunda będąca pozostałością po starym pomniku - czytamy Głosie Elbląga z 7 sierpnia 1964 roku.
Wzbogacają się zbiory Muzeum w Elblągu
Muzeum w Elblągu otrzymało ostatnio z Ministerstwa Kultury 30 tys. zł na zakup muzealiów - czytamy Głosie Elbląga z 6 sierpnia 1964 roku.
W trosce o porządek w mieście
Od szeregu tygodni grupy ORMO patrolują w różnych godzinach teren miasta, zwłaszcza parki i zieleńce - czytamy Głosie Elbląga z 5 sierpnia 1964 roku.
Nowe stoiska z napojami chłodzącymi
W bieżącym roku Powszechna Spółdzielnia Spożywców w Elblągu kosztem przeszło 100 tys. zł zakupiła nowoczesne wózki do sprzedaży wody sodowej z sokiem. W kilku najbardziej ruchliwych punktach miasta, cieszą się dużym powodzeniem - czytamy Głosie Elbląga z 4 sierpnia 1964 roku.
Historia elbląskich ulic (odc. 13): Fabryczna
Historia ulicy Fabrycznej łączy się nierozerwalnie z postacią Franza Komnicka, który produkował w Elblągu między innymi maszyny rolnicze, autobusy i samochody. Na wędrówkę, jak co tydzień, zaprasza Karol Wyszyński, przewodnik PTTK.
Dawno temu w Elblągu…na basenie były tłumy
Miejska pływalnia była w ostatnich dniach ze względu na duży upał bardzo oblegana. Odwiedza ją dziennie nawet 250 – 300 osób. Liczba abonentów jest tak samo duża jak w ubiegłym roku i łącznie z 30-40 uczniami nauki pływania wynosi obecnie 140 osób. Temperatura wody w ostatnich dniach wynosiła 16-18 stopni. Woda rzeki Elbląg podobnie jak dno miejskiej pływalni są dość czyste (EZ, piątek, 13.07.1894 r.).
"Bambino" na pomoc
Popularne lody "Calypso" produkowane w Gdańsku zrobiły karierę krajową - czytamy w Głosie Elbląga z 1 sierpnia 1964 roku.
Strażacki czyn społeczny
Wśród wielu zrealizowanych zobowiązań podjętych dla uczczenia 20-lecia Polski Ludowej i IV Zjazdu PZPR na uwagę zasługuje czyn społeczny pracowników Miejskiej Komendy Straży Pożarnej w Elblągu - czytamy w Głosie Elbląga z 31 lipca 1964 roku.
Pierwsze świetlne drogowskazy
Staraniem Miejskiej Służby Drogowej w Elblągu w niektórych punktach miasta ustawione zostały w czynie społecznym pierwsze świetlne drogowskazy - czytamy w Głosie Elbląga z 30 lipca 1964 roku.
Będzie nowa przystań PTTK
W trosce o rozwój turystyki, elbląski oddział PTTK rozpoczął roboty zmierzające do wybudowania nowej, pięknej przystani kajakowej oraz dużego pola namiotowego - czytamy w Głosie Elbląga z 29 lipca 1964 roku.
Zlikwidować dziki postój furmanek
Od dłuższego czasu przy al. Tysiąclecia na tle wieżowców przy kiosku z piwem, furmani z miasta i powiatu urządzają sobie postój wozów konnych - czytamy w Głosie Elbląga z 28 lipca 1964 roku.
Historia elbląskich ulic (odc. 12): Związku Jaszczurczego
To przy tej ulicy mieścił się Pewex, a przed wojną… koszerna rzeźnia, najbardziej jednak uwagę zwraca istniejący do dzisiaj kompleks szpitalny, wybudowany w XIX wieku. Na wędrówkę ulicą Związku Jaszczurczego zaprasza Karol Wyszyński, przewodnik PTTK.
Dawno temu w Elblągu... 10-latek ranił nożem kolegę
Niemieckie przysłowie mówi: „Trzeba uczyć się od małego, żeby coś osiągnąć” (niem. Was ein Häkchen werden will, krümmt sich beizeiten). Dziesięcioletni syn robotnika Franza R. z ulicy Stodolnej (niem. Scheunenstrasse) bawił się wczoraj ze swoimi kolegami na ulicy. Musiało dojść tam do kłótni, ponieważ jeden z brzdąców wyciągnął nagle nóż i zadał niespodziewanie małemu R. niebezpieczny cios nożem w lewe przedramię. Gdyby małemu porządnie wygarbowało się skórę, z pewnością powstrzymałoby go to od podobnego typu wybryków (EZ, środa, 11.07.1894 r.).
Fontanna na placu Słowiańskim
Na placu Słowiańskim w Elblągu jest fontanna, na jej stopniach siedzi babcia i czeka. Ktoś obcy mógłby sądzić, że siedzi ona tam po prostu dlatego - tak jak to robią inni - by chwilę odpocząć. Ale tak nie jest. Babcia siedzi i czeka na... godzinę 18, by zamknąć odpływ wody do fontanny i iść do domu - czytamy w Dzienniku Bałtyckim z 25 lipca 1964 roku.
Zamechowskie aktualności
W niedzielę po dwutygodniowym pobycie w Jugosławii powrócili do Elbląga: dyrektor naczelny "Zamechu" inż. Zygmunt Nawrocki oraz kierownik działu zbytu mgr inż. Jan Kubit - czytamy w Dzienniku Bałtyckim z 24 lipca 1964 roku.
Elbląg w dniu święta XX-lecia PRL
Tysiące flag, setki haseł i transparentów, dziesiątkami plansz mówiących o dotychczasowym dorobku miasta i perspektywach dalszego jego rozwoju powitał wczoraj Elbląg Święto Odrodzenia, 20-lecie naszej ludowej ojczyzny - czytamy w Dzienniku Bałtyckim z 23 lipca 1964 roku.